krzysztof-pl
 
  Kontakt
  Księga gości
  Newsy
Newsy
http://krzysztof-slupsk.pl.tl/
DACHÓWKI
KS data 18.03.2009, o 18:37 (UTC)
 Dachówka z tej ziemi

„Niech twoja jałmużna przesiąknie potem rąk twoich, aż będziesz wiedział, komu dajesz”. Z taką radą zwraca się do nas najstarsze, po Nowym Testamencie, pismo chrześcijańskie – Didache (początek II w. po Chrystusie). I jakże aktualna jest to rada.

W kontekście naszej posługi misyjnej pytanie: komu pomagać? nie nastręcza problemów. Mamy przed sobą braci i siostry, którym przyszło żyć w ubogich krajach Afryki. Panująca w nich bieda jest tak wielka, że chciałoby się powiedzieć: nie z tej ziemi. A jednak z tej ziemi, w zasięgu naszych źródeł informacji i możliwości reagowania. Pomoc dociera ze strony państw bogatszych (nie myśl, drogi Czytelniku, o USA czy Europie Zachodniej, tu także Polska ma swoje miejsce), od ludzi, którzy w duchu wiary i solidarności dzielą się dobrami materialnymi. Misjonarze są niejako depozytariuszami tych ofiar.

Ale jawi się pytanie o wiele ważniejsze: jak dawać? Dać głodnemu rybę, oznacza odpowiedzieć na jego niedolę tylko doraźnie. O wiele bardziej użyteczne będzie wręczenie mu wędki, którą nauczy się posługiwać, by potem dzięki niej powoli zdobywać samodzielność.

Przechodzące przez RCA rebelie zubażają cały naród, a zarazem zmuszają misjonarzy do roztropnego wykorzystania środków, jakimi dysponują. Jedną z form mądrej pomocy jest zakup narzędzi i nauka miejscowej ludności wydobywania gliny, by z niej następnie formować i wypalać dachówki. Gotowa blacha, zakupiona w Kamerunie, wzbogaca zagranicznych handlowców i jest łatwym łupem dla rebeliantów. Tymczasem wyrabianie dachówki z własnego materiału daje pracę miejscowej ludności, a w przyszłości możliwość zarobkowania. A co najważniejsze, dachówka własnej produkcji jest zbyt delikatna, by kraść ją z dachu i wywozić.

Andrzej Włodarczyk OFMCap
„Głos Ojca Pio” (nr 32/2005)



 

KATECHECI
KS data 18.03.2009, o 18:35 (UTC)
 Katechiści


W naszej pracy misyjnej na terenie RCA nieocenioną posługę pełnią tzw. katechiści. Z powodu rozległego terytorium, braku dróg i niewystarczającej ilości kapłanów do danej wioski misjonarz dociera raz na dwa, a nawet trzy miesiące. Stąd też obecność katechisty wypełnia ową lukę. Do jego obowiązków należy katechizacja katolików w wiosce, niedzielne prowadzenie liturgii słowa, nauka śpiewu, dbanie o czystość w kaplicy, przygotowanie penitentów do sakramentu pojednania przed przyjazdem kapłana.

Wybór katechisty odbywa się w następujący sposób: mieszkańcy wioski w porozumieniu z proboszczem proponują kandydata, który (wraz ze swoją rodziną) udaje się do naszego ośrodka w Bocaranga, by tam rozpocząć swą formację. Następnie wraca do wioski na 2-3-letni staż. Jeżeli po tym okresie, będącym rodzajem sprawdzianu, rokuje nadzieje na dobrego przewodnika po drogach wiary, odbywa drugi rok formacji w ośrodku w Ngaoundaye.

Przygotowanie do posługi katechisty obejmuje zagadnienia liturgii, katechizmu, historii Kościoła, Biblii, a także szycia i stolarstwa. Natomiast żony katechistów uczą się gotowania, higieny dzieci i chorych, robótek na drutach oraz uprawy roli.

Choć ośrodki formacyjne są własnością lokalnych diecezji, to jednak prowadzą je kapucyni. Opłata za pobyt w takim ośrodku częściowo pokrywana jest przez katechistę, a częściowo przez wioskę, z której on pochodzi, oraz sam ośrodek. Resztę kosztów ponosi diecezja.

Andrzej Włodarczyk OFMCap
„Głos Ojca Pio” (nr 31/2005)



 

PIĄTEK III TYDZIEŃ POSTU
KS data 18.03.2009, o 18:33 (UTC)
 Piątek trzeciego tygodnia Wielkiego Postu

Uleczę ich niewierność i umiłuję z serca, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola rozpuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. (Oz 14, 5-7)

Rozważaj więc wielkie Boże miłosierdzie: ono przemienia nasze nędze w dzieło swej dobroci i łaskawości. Ono z naszej złości i jadu nieprawości potrafi wysączyć zbawcze soki dla naszych dusz. Czyż więc On nie potrafi tego uczynić z naszych utrapień, trosk i doświadczeń? I dlatego nie trzeba dręczyć się utrapieniami, jakiekolwiek by one nie były, a tylko starać się z całego serca kochać Boga. A wszystko wyjdzie na dobre. Nawet nie trzeba za dużo przemyśliwać nad tym, co z tego będzie, kiedy to będzie i jakie to dobro będzie. Jeśli Bóg kładzie Ci na oczy błoto niewiedzy, to nie po to, by pozbawić cię wzroku, ale byś lepiej widział i by cię uczynić wspaniałym, godnym miłości i podziwu wobec aniołów. Może Bóg chce, byś upadł, jak ongiś to uczynił ze świętym Pawłem, który spadł z konia?

Nie trać więc nadziei i odwagi z tego powodu, że upadasz, ale właśnie ożyw się i odnów nadzieję, i uczyń wielki akt pokory. Tracić otuchę i niecierpliwić się po upadku – to sztuczka i zasadzka nieprzyjaciela, to oddanie mu broni i pozwolenie mu na odniesienie zwycięstwa. A więc nie czyń nigdy tego, gdyż łaska Pana zawsze jest gotowa, by cię podźwignąć. (Ep. III, s. 823-824)

 

PIĄTEK III TYDZIEŃ POSTU
KS data 18.03.2009, o 18:30 (UTC)
 Piątek trzeciego tygodnia Wielkiego Postu

Uleczę ich niewierność i umiłuję z serca, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola rozpuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. (Oz 14, 5-7)

Rozważaj więc wielkie Boże miłosierdzie: ono przemienia nasze nędze w dzieło swej dobroci i łaskawości. Ono z naszej złości i jadu nieprawości potrafi wysączyć zbawcze soki dla naszych dusz. Czyż więc On nie potrafi tego uczynić z naszych utrapień, trosk i doświadczeń? I dlatego nie trzeba dręczyć się utrapieniami, jakiekolwiek by one nie były, a tylko starać się z całego serca kochać Boga. A wszystko wyjdzie na dobre. Nawet nie trzeba za dużo przemyśliwać nad tym, co z tego będzie, kiedy to będzie i jakie to dobro będzie. Jeśli Bóg kładzie Ci na oczy błoto niewiedzy, to nie po to, by pozbawić cię wzroku, ale byś lepiej widział i by cię uczynić wspaniałym, godnym miłości i podziwu wobec aniołów. Może Bóg chce, byś upadł, jak ongiś to uczynił ze świętym Pawłem, który spadł z konia?

Nie trać więc nadziei i odwagi z tego powodu, że upadasz, ale właśnie ożyw się i odnów nadzieję, i uczyń wielki akt pokory. Tracić otuchę i niecierpliwić się po upadku – to sztuczka i zasadzka nieprzyjaciela, to oddanie mu broni i pozwolenie mu na odniesienie zwycięstwa. A więc nie czyń nigdy tego, gdyż łaska Pana zawsze jest gotowa, by cię podźwignąć. (Ep. III, s. 823-824)

 

PIĄTEK III TYDZIEŃ POSTU
KS data 18.03.2009, o 18:27 (UTC)
 Piątek 20 III 2009
Oz 14,2-10; Ps 81,6c-11ab.14.17; Mt 4,17; Mk 12,28b-34

Oz 14,2-10
To mówi Pan: Wróć, Izraelu, do Pana Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną twą winę. Zabierzcie ze sobą słowa i nawróćcie się do Pana! Mówcie do Niego: Przebacz nam całą naszą winę, w ten sposób otrzymamy dobro za owoc naszych warg. Asyria nie może nas zbawić - nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić "nasz Boże" do dzieła rąk naszych. U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota. Uleczę ich niewierność i umiłuję ich z serca, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola rozpuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu, i zboża uprawiać będą, winnice sadzić, których sława będzie tak wielka, jak wina libańskiego. Co ma jeszcze Efraim wspólnego z bożkami? Ja go wysłuchuję i Ja nań spoglądam, Ja jestem jak cyprys zielony i Mnie zawdzięcza swój owoc. Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył? Bo drogi Pańskie są proste: kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy.

Ps 81,6c-11ab.14.17
REFREN: Ja jestem Bogiem, słuchaj głosu mego

Słyszę język nieznany:
„Uwolniłem od brzemienia jego barki:
jego ręce porzuciły kosze.
Wołałeś w ucisku, a Ja cię ocaliłem.

Odpowiedziałem ci z grzmiącej chmury,
doświadczyłem cię przy wodach Meriba.
Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć,
obyś Mnie posłuchał, Izraelu

Nie będziesz miał obcego boga,
cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał.
Jam jest Pan, Bóg twój,
który cię wywiódł z ziemi egipskiej.

Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami:
jego bym karmił wyborną pszenicą
i nasycił miodem z opoki”.

Mt 4,17
Pan mówi: Nawracajcie się, bliskie jest królestwo niebieskie.

Mk 12,28b-34
Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie i zapytał Go: Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? Jezus odpowiedział: Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych. Rzekł Mu uczony w Piśmie: Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od królestwa Bożego. I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.

 

CZWARTEK LITURGIA III TYDZIEŃ POSTU
KRZYSZTOF data 18.03.2009, o 18:24 (UTC)
 Czwartek 19 III 2009
2 Sm 7,4-5a.12-14a.16; Ps 89,2-5.27.29; Rz 4,13.16-18.22; Ps 84,5; Mt 1,16.18-21.24a (Łk 2,41-51a)

Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny
2 Sm 7,4-5a.12-14a.16
Pan skierował do Natana następujące słowa: Idź i powiedz mojemu słudze, Dawidowi: To mówi Pan: Czy ty zbudujesz Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem. Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki. Twój tron będzie utwierdzony na wieki.

Ps 89,2-5.27.29
REFREN: Jego potomstwo będzie trwało wiecznie

Będę na wieki śpiewał o łasce Pana,
moimi ustami Twą wierność będę głosił przez wszystkie pokolenia.
Albowiem powiedziałeś: „Na wieki ugruntowana jest łaska”,
utrwaliłeś swą wierność w niebiosach.

Zawarłem przymierze z moim wybrańcem,
przysiągłem mojemu słudze, Dawidowi:
„Utrwalę twoje potomstwo na wieki
i tron twój umocnię na wszystkie pokolenia”.

„On będzie wołał do Mnie: "Tyś jest Ojcem moim,
moim Bogiem, Opoką mego zbawienia".
„Na wieki zachowam dla niego łaskę
i trwałe z nim będzie moje przymierze”.

Rz 4,13.16-18.22
Nie od [wypełnienia] Prawa została uzależniona obietnica dana Abrahamowi i jego potomstwu, że będzie dziedzicem świata, ale od usprawiedliwienia z wiary. I stąd to [dziedzictwo] zależy od wiary, by było z łaski i aby w ten sposób obietnica pozostała nienaruszona dla całego potomstwa, nie tylko dla potomstwa opierającego się na Prawie, ale i dla tego, które ma wiarę Abrahama. On to jest ojcem nas wszystkich - jak jest napisane: Uczyniłem cię ojcem wielu narodów - przed obliczem Boga. Jemu on uwierzył jako Temu, który ożywia umarłych i to, co nie istnieje, powołuje do istnienia. On to wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co było powiedziane: takie będzie twoje potomstwo. Dlatego też poczytano mu to za sprawiedliwość.

Ps 84,5
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie, będą Ciebie wychwalali na wieki.

Mt 1,16.18-21.24a
Jakub był ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów . Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.

lub

Łk 2,41-51a
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany.

 

<- Powrót  1 ...  4  5  6  7  8  9  10 ... 15Dalej -> 
 
   
Dzisiaj stronę odwiedziło już 3 odwiedzający (5 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja